Już wkrótce okaże się czy można? Jak już wspominałam na bazarach "kiszeniaki". Kupiłam pół kilo i niestety nigdzie nie znalazłam zestawów do kiszenia- więc niewiele myśląc kupiłam: zwykły koperek, czosnek i chrzan. W domu przystąpiłam do pracy. Ogórki robiłam zgodnie z przepisem, którego używam w sierpniu.
Składniki:
pół kg ogórków
sól
woda
zestaw do kiszenia
Ogórki umyłam poukładałam w moim ulubionym słoiku. Pionowo - ciemnymi dupkami do góry. Między ogórki poutykałam kilka ząbków czosnku, trochę chrzanu i kilka gałązek koperku.
Wszystko zalałam osoloną wodą. Solę do smaku - nie za dużo, nie za mało (wiem, że to mało precyzyjne pojęcie).
Myślę, że w niedzielę, może w poniedziałek będę testowała co wyszło (po 3-4 dniach od przygotowania).
czekam na efekty :-)
OdpowiedzUsuńna pewno będzie pysznie
mniam , mniam
OdpowiedzUsuńUwielbiam... Już się nie mogę doczekac swoich :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlubię takie ogórki, szczególnie zimą :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku chcę zrobić pierwsze podejście do kiszenia! Małosolne chcę jeść, bo na słoje na zimę nie mam na razie miejsca...
OdpowiedzUsuń