Już można odliczać godziny do nowego roku.
A jaki był ten stary?
Czy trzynastka przyniosła pecha?
A może obfitowała w nowe przyjaźnie, miłości, nowe mieszkania, podróże, dalekie lub bliskie przeprowadzki, nowe odkrycia kulinarne albo rozkosze związane ze starymi, dobrze znanymi, ulubionymi smakami? Ktoś powiększył rodzinę, może dom u niego znalazł kot lub pies? Może ktoś kogoś pożegnał, ktoś inny kogoś przywitał? Może spełniły się marzenia, a może narodziły nowe?...
Macie postanowienia noworoczne? Ja tu znalazłam kilka fajnych pomysłów - klik.
Mówią, że lepsze jest wrogiem dobrego. Dlatego na nowy rok życzę tylko, a może aż, wszystkiego dobrego.
A całkiem dobry jest śledź ze śliwkami.
Śledzie ze śliwkami
600 gramów śledzi matiasów
0,5 łyżeczki ziela angielskiego
0,5 łyżeczki goździków
1 łyżeczka jałowca
cebula lub dwie
2 słoiki śliwek w occie - u mnie domowe, ale mogą być też sklepowe
sól
cytryna
olej
Śledzie moczymy kilka godzin w wodzie by oczyścić je z zalewy solonej. Następnie wkładamy do szklanego naczynia i zalewamy octem ze śliwek - ocet musi przykryć wszystkie śledzie. Odstawiamy je na minimum 12 do 24 godzin. Po tym czasie śledzie odsączamy i kroimy na kawałeczki. Ziele angielskie, goździki i jałowiec rozdrabniamy w moździerzu lub mielimy w młynku. Cebulę obieramy i kroimy w piórka (kto chce może ją sparzyć gorącą wodą). Śliwki kroimy na ćwiartki lub połówki (jak komu pasuje). Warstwę śledzi układamy w naczyniu posypujemy ziołami, kropimy sokiem z cytryny i solimy (solenie nie jest konieczne, wszystko zależy od tego jak słone śledzie lubimy). Następnie układamy kilka śliwek i troszkę cebuli. Potem kolejna warstwa śledzi, przypraw, cebuli i śliwek i tak dalej. Ostatnią warstwą powinny być śliwki i cebula. Tak ułożone śledzie zalewamy olejem - u mnie z pestek winogron. Odstawiamy na 2-3 dni do lodówki.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śledzie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śledzie. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 29 grudnia 2013
sobota, 28 grudnia 2013
Sobota na leniwo
Dojadamy świąteczne potrawy i poświąteczną pomidorówkę. Rysujemy, czytamy gazety i książki. Czas zjada nam też komputer. A jak tam Wasza poświąteczna nuda?
Macie już dość śledzi?
Moje wciąż pachną korzennie i mienią się rubinowo.
Przepis wkrótce...
Macie już dość śledzi?
Moje wciąż pachną korzennie i mienią się rubinowo.
Przepis wkrótce...
Subskrybuj:
Posty (Atom)