czwartek, 6 maja 2010

Mokry maj

Kap, kap, kap, pada. Pranie nie chce schnąć. Dziwny ten maj, mój ulubiony. Lista rzeczy do zrobienia wydłuża się w nieskończoność, bo nie mogę się za nic zabrać. Skończyłam prasowanie, a to duży sukces. Jedzenie u mnie też typowo jesienne, bo na sałatki za zimno.
Ogórki wyszły super - powoli robią się kiszone (ale chyba nie dadzą rady, bo je zjem). Wydaje mi się, że należy dodać troszkę więcej soli niż do ogórków sierpniowych, no i nie przesadzić z chrzanem. Powodzenia!

A jak są ogórki to musi być i smalec. Oczywiście domowej roboty.

Składniki:
800 g słoniny
400 g boczku
1 jabłko - u mnie reneta
może być cebula - ja nie dawałam

Słoninę pokroiłam w kostkę wielkości około 1 cm x 1cm - oczywiście bez linijki. Wrzuciłam ją na patelnię i smażyłam, a ona się pięknie topiła - trwało to około 15 minut - ja lubię dość miękkie skwarki. Na drugiej patelni smażyłam pokrojony w kostkę boczek, do którego po kilku minutach dodałam drobno pokrojone jabłko. Boczek z jabłkiem smażyłam jeszcze kilka minut, aż jabłka stały się szkliste. Wszystko przełożyłam na patelnię ze słoniną i smażyłam jeszcze około 5-10 minut. Po lekkim wystudzeniu przelałam gotowy smalec do miseczek. Część zapakowała w słoik i zawiozłam do rodziców. Mam nadzieję, że im smakował.

Muszę jeszcze wspomnieć, że wczoraj wypróbowałam jeden z przepisów z mojej zakładki "przepisy do wypróbowania". Tym razem trafiło na sałatkę Waldorf od dorotus76.
Moja wersja wyglądała tak:

Składniki:
5 łodyg selera naciowego -pokrojonego w plasterki
1 jabłko
pół małej cebulki
garstka połamanych orzechów włoskich
trochę rodzynków
do sosu:
2 łyżki majonezu
1 łyżka śmietany
sok z ćwiartki cytryny
pieprz

Seler i jabłko pokroiłam w plasterki, cebulę w drobną kosteczkę. Dodałam orzechy i rodzynki (miałam mało czasu więc orzechów nie prażyłam, a rodzynków nie namaczałam). Wszystko zalałam sosem. Do kotletów mielonych jak znalazł (tym razem zdradziłam tartą marchewkę).

Na Stalowej mokro...kap, kap, kap.

2 komentarze:

  1. nie lubię mokrego maja. zdecydowanie.

    lubię małosolne ogórki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, ależ mi narobiła apetytu! U mnie właśnie od paru godzin nie pada :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę w kuchni na Stalowej i pozostawienie komentarza. Przepraszam za włączoną weryfikację obrazkową, to z powodu spamu, który zalewa blog. Mam nadzieję, że mimo to napiszesz kilka słów.

W kuchni na Stalowej

Related Posts with Thumbnails