Przyszła do mnie M., z różową torebką takich małych zielonych i mówi, że druga M. przywiozła je z Hiszpanii, dokładniej z Kraju Basków. I M. mówi, że to trzeba tylko na olej i potem posolić, dużo posolić. Posoliłam tak, że po degustacji mój mąż powiedział: Słone! Na szczęście chyba trafił na najbardziej słoną, wierzchnią, i reszta Pimientos de Padron spokojnie spoczęła w naszych brzuchach. A oto i Pimientos de Padron:
Składniki:
duża garść hiszpańskich papryczek Pimientos de Padron
olej
sól do smaku
Na patelni rozgrzewamy olej - dość dużo. Wrzucamy na niego umyte papryczki - takie w całości, z ogonkami. Uwaga, papryczki trochę strzelają. Zdejmujemy je z patelni i solimy. Najlepiej grubą solą. Zjada się całe papryczki - bez ogonków rzecz jasna. Myślę, że w ten sposób można przygotować też naszą paprykę - fakt jest trochę większa, ale jakby ją ciekawie pokroić - może w krążki... - pomyślę i przetestuję.
Obu M. bardzo dziękuję.
Ale fajne!I co nie są ostre te papryczki jakoś straszliwie?
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy, wyglądają smakowicie.
OdpowiedzUsuńa czy to pikantne czy łagodne? kurcze, brzmi fantastycznie! pewnie mozna potem sobie pogryzać do piwa na przykład :)szkoda że u nas taki mały wybór papryki...
OdpowiedzUsuńPaulino! Piękne zdjęcia i świetny przepis! Czemu M. z różową torebeczką nie trafiła do mnie?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawostka! Z ciekawości spytam - bardzo są pikantne?
OdpowiedzUsuńPapryczki nie są w ogóle pikantne, smakowo nie mają wiele wspólnego z dostępnymi u nas papryczkami chili. Jedna na kilka podobno jest ostrzejsza - mi się nie trafiła. Dlatego można je jeść w dużych ilościach. Myślę, że jako przekąska do piwa są doskonałe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kawałek krainy Basków na Stalowej. Aż powiało ciepłem. Zjadłabym z wielkim apetytem.
OdpowiedzUsuńOch! Ł. jako wielki miłośnik papryk, papryczek w każdej postaci, byłby zachwycony, gdyby mógł ich spróbować!
OdpowiedzUsuńBywalczyni w Kuchni na Stalowej
chętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńZielono i wiosennie się zrobiło! Przydała się taka dawka tego koloru w dzisiejszym dniu! :-)
OdpowiedzUsuń