No i przyszła na dobre. Jeszcze nieśmiało zagląda do okien. Przekonuje mnie do siebie ciepłymi promykami słońca. Obdarowuje feerią barw na drzewach. Bawi białymi chmurami unoszącymi się na błękitnym niebie, nadając im fantazyjne kształty. Wieczorem pozwoli wypić ciepłą herbatę i otulić się kocem. Rano wygna na spacer, poszurać nogami w stosach liści. Jesień.
Przyniosła mi śliwki. Więc upiekłam jej ciasto. Ciasto ze śliwkami.
Inspiracji dostarczył mi przepis Liski, ale przepis podaje z moimi zmianami.
Składniki:
Przepis na okrągłą formę o średnicy 22 cm
Ciasto kruche:
125 g mąki
125 g schłodzonego masła, pokrojonego w kostkę
75 g cukru
1 żółtko
Na wierzch:
500 g śliwek - przepołowionych
2 łyżeczki cukru
garść płatków z migdałów
Piekarnik rozgrzałam do temp. 190 st. C.
Mąkę, cukier, żółtko, masło wymieszałam w misce. Zgodnie z zaleceniami Liski wyrabiałam bardzo krótko, właściwie nie wyrabiałam, tylko dokładnie połączyłam składniki. Ciastem wylepiłam formę. Na wierzchu ułożyłam śliwki. Posypałam je 2 łyżeczkami cukru i garścią płatków migdałowych. Piekłam 45 minut i zostawiłam w piekarniku do wystudzenia. Wyszło super!
Podaję też radę za White Plate: Jeśli ciasto zbyt szybko się zrumieni, należy przykryć je folią aluminiową.
Pierwszy jesienny weekend przed nami. Jeśli pogoda dopisze to w niedzielę jadę na Wyścigi, bo tam Wielka Warszawska, gonitwa Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy. To gonitwa dla trzyletnich koni, o najwyższej puli nagród w całym sezonie wyścigowym. Nie zachęcam do hazardu, ale do uczestniczenia w niesamowitym wydarzeniu. Organizatorzy zapowiadają również spektakularne pokazy konne.
Ale bym zjadła taki kawałek ciasta, do herbaty...Skąd Ty masz czas na te wszystkie wypieki?:)
OdpowiedzUsuńBywalczyni W Kuchni na Stalowej
Śliweczki, migdały, pycha. Kawałek chwytam i dalej pracuje ;]
OdpowiedzUsuńŚwietne! :-)
OdpowiedzUsuńPaulino! Ślicznie napisałaś o jesieni! I ciasto niezwykle stylowe!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Idzie Pani Jesień, kosze śliwek niesie..."- wiersz z dzieciństwa wciąż aktualny.. :)
OdpowiedzUsuńPysznie :)
OdpowiedzUsuńA ja lubię jesień :) kolory i jakiś taki spokój...
Dostojne śliwkowe ciasto.W sam raz na takie piękne dni. Do torebki i do parku!
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałek :)
OdpowiedzUsuńMoje Drogie!
OdpowiedzUsuń@Bywalczyni: ja w ogóle nie mam czasu, ja tak tylko w przerwach między przewijaniem i karmieniem piekę:)
@zjedz_mnie: częstuj się, proszę bardzo!
@dragonfly: będę nieskromna, to ciasto jest naprawdę świetne.
@Anno-Mario: Dzięki :)
@cukrowa wróżko: wiersze z dzieciństwa też często do mnie powracają. I są wciąż aktualne!
@Wiewióro: tak, tak wczesna jesień to spokój...dopiero za jakiś czas przyjdą zawieruchy.
@Amber: Do torebki... i do parku mówisz... Świetny pomysł!
@Sisters4cooking: dla Was to chyba 4 kawałki :)
Pozdrawiam!