"Dobrze, że są pieczarki" - pozwalam sobie zacytować mojego męża, na początku tego wpisu. Dlatego dziś na obiad tarta m.in. z pieczarkami. Ciasto standardowe, według tego przepisu.
Tarta "Dobrze, że są pieczarki" (m.in. z pieczarkami)
Farsz:
25 dkg pieczarek
1/2 cebuli
około 1/3 opakowania mrożonego szpinaku - doprawionego solą, czosnkiem, cukrem i pieprzem
kilka plasterków wędzonego boczku
pół szklanki śmietany 30%
1 jajko
koperek
sól
pieprz
gałka muszkatołowa
Na lekko podpieczonym cieście rozsmarowuje szpinak. Na patelni podsmażam cebulę i pokrojone pieczarki, doprawiam solą i pieprzem.Tak przygotowany farsz nakładam na ciasto ze szpinakiem.
W miseczce mieszam jajko i śmietanę, dodaję trochę startej gałki muszkatołowej. Zalewam tym sosem tartę, posypuję pokrojonym koperkiem. Na wierzchu układam kilka plasterków boczku.
Piekę około 20 minut. Po pieczeniu tarta wygląda tak:
Po wczorajszej wymianie "Uwolnij łacha" przyszedł czas na wiosenne porządki w domu. Za chwilę wywalę wszystko z szafy i zacznę układać. Znając życie znajdę tysiące wieszaków, których nigdy nie ma, gdy ich potrzebuję. Lubię te wiosenne porządki.
Jak mąż dodam, że tarta była bardzo smaczna.
OdpowiedzUsuńFajna nazwa tarty :) Podoba mi się tak samo jak i tarta :)
OdpowiedzUsuńbu haha
OdpowiedzUsuńuff, bo bez pieczarek byłaby zbyt uboga:)
:))
zgłodniałam, nie powiem, mniam