Wyczekany.
Żeby nie tracić majowego dnia maliny pakuję w sloik:
Majowe maliny
4 łyżki rozmrożonych malin
1 duża pokruszona beza
4 łyżki bitej śmietany (niezbyt słodkiej)
Maliny kładę na dno słoika, potem wsypuję pokruszoną bezę i na górę kładę bitą śmietanę.
Zakręcam słoik. Wrzucam do torebki, w której już czeka plastikowa łyżeczka w malinowym kolorze. Wychodzę do majowych stokrotek. W ich otoczeniu majowe maliny smakują najlepiej!
Eton mess :)
OdpowiedzUsuńUpieram się, że majowe maliny lepiej brzmią :)
UsuńMajówka jak marzenie.
OdpowiedzUsuńI koniecznie beza z malinami.
Pyszności!
Majówka z takimi słodkościami... oj lubię :)
OdpowiedzUsuńI bosko! To lubię, zwłaszcza ten wkład bezowy:)
OdpowiedzUsuńCałusy!
pysznie, błogo, bosko!!! miłego poniedziałku :)
OdpowiedzUsuń