sobota, 13 listopada 2010

Sernik do nocy i sobota

Sobota. Nikt nic ode mnie nie chce. Budzi mnie cisza i słońce, które za kilka godzin znika za deszczowymi chmurami, ale to nic. Pijemy kawę jeszcze w łóżku. Chodzimy w pidżamach do południa albo dłużej. Spokojnie zajmujemy się swoimi sprawami, trochę sprzątamy. Młody dostaje już "normalne" jedzenie, karmienie go sprawia nam wiele radości. Czytamy gazety, gramy w gry. Jemy pomidorówkę.

A tydzień temu jedliśmy sernik. Muszę przyznać, że wybitny. Przepis z Kwestii Smaku jest po prostu doskonały, ja zmniejszyłam tylko proporcje o 1/5, gdyż miałam mniejszą formę.

Przepis podaję bez zmian, tak jak na Kwestii:

Sernik z musem malinowym na czekoladowym spodzie
1. Sernik pieczemy w "kąpieli wodnej", aby wierzch nie popękał i pozostał idealnie gładki.
2. Wszystkie składniki na sernik muszą mieć temperaturę pokojową, należy więc wyjąć je z lodówki odpowiednio wcześniej.
3. Sernik po upieczeniu i ostudzeniu należy wypiąć z obręczy i wstawić bez przykrycia do lodówki na minimum całą noc.

Czekoladowy spód Brownie:
• 65 g ciemnej czekolady
• 65 g miękkiego masła
• 50 g drobnego cukru
• 1 jajko
• 40 g mąki

Masa serowa:
• 500 g sera twarogowego zmielonego trzykrotnie razem z 50 g masła (lub 500 g twarogu sernikowego Piątnica - nie dodajemy już masła)
• 500 g sera mascarpone *
• 3 łyżki mąki ziemniaczanej (lub pszennej)
• 1 i 1/2 szklanki cukru
• 5 jajek
• 80 ml (1/3 szklanki) śmietanki kremówki 36% lub 30%
• 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii


Mus malinowy:
• 150 g malin + 2 łyżki cukru (poza sezonem na świeże maliny - około 15 łyżeczek konfitury malinowej)

Potrzebne też będą:
• szczelna tortownica o średnicy 25 cm z odpinaną obręczą, wysmarowana masłem (jeśli nie mamy pewności co do szczelności tortownicy, smarujemy ją masłem, a samo dno bardzo małą jego ilością, na spód tortownicy kładziemy papier do pieczenia i wypuszczamy go na zewnątrz, zamykając ciasno obręcz). Wadą tego rozwiązania jest to, że papier może być ciężki do usunięcia spod upieczonego już sernika.
• kilka kawałków grubej folii aluminiowej do zabezpieczenia formy od zewnątrz
• duża i głęboka blacha do pieczenia, wypełniona wrząca wodą, do której włożymy tortownicę z sernikiem


* masę serową można w całości przygotować ze zmielonego twarogu (1 kg twarogu + 100 g masła) lub gotowego twarogu sernikowego Piątnicy. Nie polecam innych gotowych twarogów sernikowych, gdyż mogą być za wodniste i mus malinowy może się w nich zatopić. Ser musi być bardzo gęsty.

Przygotowanie:
    * Mus malinowy: Maliny dokładnie zmiksować, następnie przetrzeć przez sito bezpośrednio do miseczki. Ziarenka z sitka wyrzucić, a pozostały w miseczce mus wymieszać z cukrem.
    * Przygotować i odmierzyć składniki na czekoladowy spód oraz na masę serową. Zagotować wodę, w której piekł się będzie sernik. Przygotować tortownicę: dokładnie obwinąć dno i boki folią aluminiową, zabezpieczając sernik przed dostaniem się wody do środka.
    * Czekoladowy spód Brownie: Piekarnik nagrzać do 175 stopni. Czekoladę połamać na kostki, roztopić, ostudzić (ma być lekko ciepła). Masło ucierać z cukrem aż będzie puszyste (około 7 minut). W innej miseczce ubić na pianę jajko.
    * Połączyć wszystkie składniki delikatnie mieszając (szpatułką lub łyżką): najpierw utarte masło z ostudzoną czekoladą, następnie z przesianą mąką, a na koniec z ubitym jajkiem. Gładką masę przełożyć do formy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika. Piec przez 6 minut (na wierzchu ma pojawić się skorupka), wyjąć z piekarnika. W międzyczasie zacząć przygotowywać masę serową.
    * Masa serowa: do misy miksera włożyć ser twarogowy razem z serem mascarpone i mąką. Ucierać mieszadłem miksera przez około 2 - 3 minuty na małych obrotach miksera, aż masa będzie gładka. Stopniowo dodawać cukier cały czas miksując na małych obrotach miksera (starając się nie napowietrzać masy). Wbijać kolejno jajka miksując wolno przez około 15 - 30 sekund po każdym dodanym jajku. Na koniec zmiksować ze śmietanką i ekstraktem z wanilii.
    * Masę wylać (na początku wyłożyć łyżką) na podpieczony czekoladowy spód. Na wierzch wykładać po łyżeczce mus malinowy starając się rozprowadzić go, tzn. "kłaść" na powierzchni, a nie zanurzać go w masie serowej. Cieniutkim patyczkiem lub najlepiej wykałaczką zrobić kilkanaście ósemek w masie serowej, rozprowadzając mus malinowy po powierzchni i tworząc fantazyjne wzorki.
    * Tortownicę z sernikiem wstawić do większej formy do pieczenia, w którą wlać wrzącą wodę.

Tortownica ma być zanurzona do połowy w wodzie. Całość wstawić do piekarnika i piec przez 15 minut w 175 stopniach. Następnie zmniejszyć temperaturę do 120 stopni i piec jeszcze przez 90 minut. Sernik należy studzić stopniowo: przez pierwsze 15 minut po wyłączeniu piekarnika pozostawić w zamkniętym piekarniku, przez następne 15 minut stopniowo uchylać drzwiczki. Po tym czasie wyjąć i całkowicie ostudzić, następnie zdjąć obręcz z tortownicy i wstawić sernik do lodówki (bez przykrycia) na minimum 8 godzin. Im sernik lepiej i dłużej schłodzony - tym lepiej. Kroić ostrym nożem zanurzanym na chwilę we wrzątku.

Wszelkie uwagi pochodzą od Asi z Kwestii Smaku. Ja od siebie dodam, że najlepiej zabrać się do pieczenia około 16. Ja zabrałam się do jego przygotowywania około 21 i do 2 w nocy byłam na nogach. Muszę jednak przyznać, że było warto. Na ostatnie 10 minut pieczenia trochę zwiększyłam temperaturę - wolę jak sernik jest złotawy na górze.

 Bardzo, bardzo polecam ten przepis.

10 komentarzy:

  1. Paulino! To ja się zamartwiam czemu Ciebie nie ma, a Ty się takim sernikiem zajadasz!:))) Nie wiem co piękniejsze : zdjęcia czy sernik?! Dla mnie absolutna rewelacja! WIELKIE BRAWA DLA TEJ PANI:)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyłączam się do braw powyżej. sernik wygląda cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo apetycznie wygląda ten sernik. Uwielbiam takie serniki! Pewnie spróbuję go kiedyś zrobić. Polecam równie smaczny sernik na: http://testykulinarne.blogspot.com/2010/08/sernik-czeresniowy.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładnie wygląda ;) sama niedawno miałam sernik u siebie, więc i ten chętnie wypróbuję bo już przymierzam się do kolejnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez mam na niego smaka...:) Tak sobie myślałam dlaczego wyszedł Ci taki ciemny, ale wczytanie się w konfiturę i dodatkowe podpiekanie wyjaśniło wszystko. Dobrze, ze napisałaś o czasie na przygotowanie:)Ten sernik musiał być pyszny:)
    Ciepłe pozdrowienia i głaski dla "młodego", który dostaje juz normalne jedzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam, mieliśmy tę przyjemność spróbowania sernika i na jednym kawałku się nie skończyło!
    Spód mocno czekoladowy, wilgotny, masa serowa puszysta i delikatna!
    Pozycja Cioci Basi od sernika zagrożona:)

    Bywalcy w Kuchni na Stalowej

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak ja zazdroszczę Bywalcom w Kuchni na Stalowej! taki sernik w taki deszczowy czas to jest absolutnie wspaniałe.
    Pewnie wszystko zjedzone?
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. O, jakie moje sobotnie poranki, a raczej dopołudnia i południa są podobne...
    Tylko takiego sernika u mnie ostatnio brak ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Anno-Mario: Dziękuję i nie zamartwiaj się na zapas - jak bym miała przestać pisać to dam znać... na razie się nie zanosi.
    Kaś: Dzięki.
    Ewo: Ten twój czereśniowy sernik właśnie trafił do zakładki "przepisy do wypróbowania".
    Fiolunka: ten sernik na pewno będzie Ci smakował.
    Ewelajna: Ten przepis jest wspaniały, rób koniecznie!
    Bywalczyni: Tylko Wasza Ciocia Basia robi sernik stale... a ja nie wiem kiedy go upiekę kolejny raz:)
    Amber: Tak zjedzone:). Nie ma co zazdrościć, tylko trzeba wpaść na kawę i sernik :)
    Arven: Myślę, że wiele z nas ma takie soboty i to całkiem cudna myśl.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wizytę w kuchni na Stalowej i pozostawienie komentarza. Przepraszam za włączoną weryfikację obrazkową, to z powodu spamu, który zalewa blog. Mam nadzieję, że mimo to napiszesz kilka słów.

W kuchni na Stalowej

Related Posts with Thumbnails