Chyba dłużej już się nie da oszukiwać, że nie ma jesieni. Liście szeleszczą, Młody obrzucił mnie nimi całą. Kilka kasztanów już mam w kieszeni. Jednak te rosnące na moim podwórku jeszcze nie zaczęły spadać, ale już widać grubaśne, zielone jeżyki - lada chwila spadną.
Jesień ma kilka niezłych zalet:
- szeleszczące liście
- ludziki z kasztanów
- grzyby
- długie spacery
- skakanie po kałużach
- herbata z sokiem malinowym, której latem nie pijam
tak można wymieniać i wymieniać. Jesienią też rozpoczyna się sezon na owsiankę. Jej ciepełko to doskonały sposób na ogrzanie szarych poranków nadchodzących miesięcy.
Owsianka jesienna - na rozpoczęcie sezony
3 łyżki płatków owsianych
200 ml mleka (może być pół na pół z wodą)
szczypta soli
2 łyżeczki brązowego cukru
4 suszone śliwki
pół figi
2 śliwki
garstka prażonych lub nie orzechów włoskich
Płatki wsypuję do rondelka, zalewam mlekiem, dodaję szczyptę soli. Podgrzewam do zagotowania. Słodzę i wrzucam pokrojone w kostkę suszone śliwki. Wyłączam palnik, a rondelek przykrywam pokrywką - na kilka minut 3-5. W tym czasie śliwki i figę kroję na księżyce, można też wykorzystać ten czas na uprażenie orzechów. Owsiankę przekładam do miseczki na niej układam śliwki i figę oraz orzechy.
Z owsianką jesień i zima są mniej straszne.
jesienne smaki, moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jesień, a z takimi owsiankami nie może być straszna ;)
OdpowiedzUsuńo tak, takie owsianki teraz będą królowały :) uwielbiam z orzechami!
OdpowiedzUsuńa ja mam pytanie, gdzie można dostać świeżą figę? ;)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam w Lidlu, ale i w warzywniaku koło mnie widziałam.
Usuńach, ten Lidl ;) jutro tam zajrzę, może akurat będą to spróbuję tej owsianki :)
UsuńZa długo coś Cię nie ma, Paulina... A ja lubię się ogrzać w Twojej kuchni. Pisz częściej!
OdpowiedzUsuń